Organizacja Narodów Zjednoczonych musi przyspieszyć alokację funduszy, aby odpowiedzieć na potrzeby humanitarne na Ukrainie, zwłaszcza po wybuchu elektrowni wodnej w Kachowce.
Ritis Paulauskas, stały przedstawiciel Litwy przy ONZ, powiedział to w imieniu trzech państw bałtyckich na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa w dniu 23 czerwca.
Według niego sfinansowano tylko 26% wcześniej określonej kwoty.
„Koszt przezwyciężenia konsekwencji agresji Rosji przeciwko Ukrainie jako suwerennemu państwu stale rośnie, podczas gdy do tej pory sfinansowano tylko 26% z łącznej kwoty 3,9 miliarda dolarów potrzebnych na pomoc humanitarną na Ukrainie” – powiedział Paulauskas.
Przedstawiciel Litwy dodał również, że kraje bałtyckie są jednymi z największych darczyńców pomocy dla Ukrainy w ujęciu procentowym PKB. W szczególności Estonia, Łotwa i Litwa przekazały Ukrainie natychmiastową pomoc w wysokości 1,5 miliona euro, aby pomóc jej w radzeniu sobie z konsekwencjami zapory w Kachowce.
Co wiadomo o eksplozji elektrowni wodnej w Kachowce?
6 czerwca wojska rosyjskie wysadziły w powietrze elektrownię wodną w Kachowce. W rezultacie zalanych zostało 80 miejscowości. Większość z nich znajduje się na lewym brzegu obwodu chersońskiego.
Wcześniej Energoatom poinformował, że poziom wody w stawie chłodzącym ZNPP jest stabilny i pomimo podważenia przez Rosjan tamy HPP Kakhovka, sytuacja pozostaje pod kontrolą.
W obwodzie chersońskim odnaleziono 202 mieszkańców regionu, których uznano za zaginionych po wysadzeniu przez rosyjskie wojsko elektrowni wodnej Kachowka. Obecnie 109 osób jest nadal zaginionych w wyniku eksplozji tamy.
Na lewym brzegu obwodu chersońskiego rosyjskie wojsko chce ukryć wszystkie straszne konsekwencje powodzi po wysadzeniu tamy, aby świat nie widział tej katastrofy. 17 osiedli, które nadal są zalane, znajduje się teraz na skraju katastrofy humanitarnej.