Szef ukraińskiego wywiadu zwrócił też uwagę dziennikarzy na schemat, według którego zorganizowano kradzież i publikację tajnych dokumentów. Według niego, zawierają one 70 procent poprawnych informacji, a reszta jest sfałszowana.
Wyciek tajnych dokumentów Pentagonu na początku kwietnia miał na celu zasianie wrogości między Kijowem a Waszyngtonem. Oświadczył o tym w wywiadzie z 17 kwietnia szef wywiadu obronnego Ukrainy Kirył Budanow.
Według szefa agencji, wyciek tajnych dokumentów z Departamentu Obrony USA to standardowa specjalna operacja informacyjna.
Budanow opisał również cele organizatorów tej operacji.
„Nieufność, kompromitacja stosunków między Ukrainą a, przede wszystkim, Stanami Zjednoczonymi, a także innymi państwami. To wszystko razem” – powiedział.
Dodał, że ten atak informacyjny nie był dla DIU zaskoczeniem.
„Od dłuższego czasu żyjemy w trybie ciągłych ataków informacyjnych i specjalnych operacji informacyjnych” – podkreślił Budanow.
Szef ukraińskiego wywiadu zwrócił też uwagę udzielających wywiadu dziennikarzy na schemat, według którego zorganizowano kradzież i publikację tajnych dokumentów.
„Aby stworzyć i przeprowadzić specjalną operację informacyjną, potrzebne są zarówno prawdziwe fakty, jak i zmodyfikowane lub nawet wymyślone. Ale muszą one być połączone. Oczywiście, w krótkim czasie bardzo trudno będzie się z tym uporać” – podsumował Budanov.
Dla przypomnienia, 13 kwietnia w mediach ukazała się informacja, że za wyciekiem Pentagon Papers stoi członek Gwardii Narodowej Sił Powietrznych USA. Uczestnicy tajnego czatu, na którym opublikowano dokumenty Ministerstwa Obrony USA, twierdzą, że jeden z nastolatków zamieścił je na publicznym forum internetowym, aby „dać znać znajomym, co się dzieje”.
7 kwietnia „The New York Times” poinformował o opublikowaniu w internecie tajnych dokumentów Departamentu Obrony USA. Według dziennikarzy dokumenty dotyczyły planów NATO i USA, a także przygotowań do kontrofensywy ze strony ukraińskich sił zbrojnych.