Kontrolowane przez Rosję władze okupowanego Sewastopola twierdzą, że w ciągu dnia 16 stycznia rosyjska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła nad Morzem Czarnym siedem dronów.
„W sumie w tej chwili siły obrony powietrznej i nasza Flota Czarnomorska zestrzeliły już siedem bezzałogowych statków powietrznych nad morzem. Żaden obiekt ani w mieście, ani na obszarze wodnym nie został uszkodzony. Podkreślam: wszystkie drony zostały zestrzelone nad morzem – napisał w swoim kanale telegramowym kontrolowany przez Rosję szef Sewastopola Michaił Rażdżew.
Wcześniej Razwożajew informował o trzech dronach zestrzelonych nad morzem. Według niego jeden z dronów zmierzał w kierunku Belbeku.
Weryfikacja tych doniesień w warunkach wojny jest niemożliwa. Nie określono, kto jest właścicielem zestrzelonego UAV. Nie ma oficjalnych komentarzy rosyjskich i ukraińskich wojskowych na temat tej sytuacji.
Wcześniej, w nocy 16 stycznia, korespondent projektu Radia Liberty – Krym.Realii poinformował o potężnej eksplozji w Sewastopolu. Później Razwożajew powiedział, że nad miastem zestrzelono drona.
Od sierpnia na Krymie niemal codziennie słychać odgłosy wybuchów. Rosyjskie władze tłumaczą to ostrzeliwaniem „ukraińskich dronów” i „pracami obrony powietrznej”. Kontrolowany przez Rosję szef Krymu Siergiej Aksjonow nazwał drony „głównym zagrożeniem” dla półwyspu.