Pekin ma swoje interesy, ale pełnoskalowa wojna między Rosją a Ukrainą nie leży w interesie Chin – uważa wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Melnyk. Rozmowy telefoniczne prezydenta Wołodymyra ZeŁeńskiego z prezydentem Chin Xi Jinpingiem nazwał „dużym krokiem naprzód”.
Dyplomata podzielił się swoją opinią w wywiadzie dla niemieckiej gazety „Morgenpost”. Jednocześnie były ambasador Ukrainy w Niemczech nie wyklucza, że Chinom uda się osiągnąć pokój i przekonać Rosjan do opuszczenia terytorium Ukrainy.
„To nie jest nierealne. Chińczycy, oczywiście, realizują swoje własne interesy. Ale uważam, że sprawiedliwe, pokojowe rozwiązanie i zaprzestanie działań wojennych są bardziej na rękę Pekinowi niż to wielkoskalowe, niekończące się trzęsienie ziemi dla całego porządku światowego” – powiedział Melnyk.
Wiceminister powiedział, że rozmowa przywódców Ukrainy i Chin jest dużym krokiem naprzód w kierunku wzmocnienia więzi między krajami i powstrzymania rosyjskiej agresji.
Dyplomata przyznał, że spojrzenie Chin na wojnę może się różnić od naszego. „Dla Kijowa warunkiem koniecznym jest wycofanie wszystkich rosyjskich wojsk z okupowanych terenów. „Diabeł tkwi w szczegółach, więc czekamy na to, co zaproponuje specjalny przedstawiciel Chin, który wkrótce do nas dołączy” – powiedział Melnyk.
Dla przypomnienia, Pekin mianował Li Hui swoim wysłannikiem na Ukrainę. Do 2019 roku był on ambasadorem Chin w Federacji Rosyjskiej.