Ukraina powinna zmniejszyć rolę państwa w gospodarce, aby przyspieszyć integrację z UE.
Stwierdzono to w analizie Atlantic Council.
Analitycy organizacji powołują się na raport Komisji Europejskiej, który stwierdza, że pomimo agresji Rosji, los Ukrainy w dużej mierze zależy od wewnętrznych reform i zarządzania.
Prognoza Komisji Europejskiej określa szereg konkretnych celów reform:
zmniejszenie znacznie zwiększonej roli państwa w gospodarce,
rozwiązanie problemu korupcji,
poprawa wydajności systemu sądownictwa i wzmocnienie ochrony praw własności.
„Każdy, kto ma doświadczenie z poprzednimi reformami na Ukrainie, wie, że te problemy są ze sobą głęboko powiązane. Zorganizowane sprzeniewierzanie zasobów publicznych dla prywatnych korzyści jest wynikiem państwa, które jest zarówno zbyt wszechstronne w swoich wpływach, jak i zbyt słabe instytucjonalnie, aby skutecznie wykonywać swoje uprawnienia w zakresie nadzoru regulacyjnego i sądowego w interesie narodowym. Udany program reform będzie taki, który pozwoli państwu robić mniej, ale lepiej” – czytamy w raporcie.
Zauważa również, że aby przyciągnąć ogromne ilości inwestycji, zwłaszcza kapitału prywatnego, potrzebnego do rozpoczęcia odbudowy i ożywienia gospodarczego, Ukraina będzie musiała odejść od środków gospodarki wojennej i przejść do strategii wzrostu sektora prywatnego.
Atlantic Council zauważa, że rola państwa była znacząca już przed rosyjską inwazją: ponad 3500 przedsiębiorstw państwowych odpowiadało za jedną dziesiątą produkcji Ukrainy i około 18% zatrudnienia. Wymogi mobilizacji wojskowej stworzyły sektor publiczny, który jest obecnie znacznie większy niż w jakimkolwiek innym państwie członkowskim UE.
W samym sektorze bankowym udział państwa osiągnął prawie 60%, tłumiąc konkurencję do tego stopnia, że Ministerstwo Finansów zostało zmuszone do przyznania, że na Ukrainie nie ma funkcjonującego rynku usług finansowych.
„Podczas gdy przedwojenny cel zmniejszenia udziału państwa do mniej niż jednej czwartej pozostaje w mocy, ukraiński parlament debatuje obecnie nad ustawą, która pozwoliłaby na nacjonalizację jeszcze większej liczby banków. Ustawa ma dotyczyć jednego konkretnego przypadku – proponowanej nacjonalizacji Sens Banku (do 1 grudnia 2022 r. Alfa-Bank Ukraina – red.). Jest ona jednak sformułowana tak szeroko, że krytycy obawiają się, że da państwu dyskrecjonalne uprawnienia do przejęcia prawie każdego banku, który zechce” – piszą analitycy.
Autorzy rozumieją chęć ukraińskich władz do ukarania firm, które nie zerwały więzi z Rosją, ale ostrzegają, że nacjonalizacja ich aktywów może być kosztowna dla kraju, jeśli zaufanie inwestorów zostanie podważone przez osłabione prawa własności.
Analitycy Atlantic Council zwracają uwagę, że granice między władzą polityczną i gospodarczą, które zbyt często pozostają zamazane w typowym postsowieckim stylu, muszą być znacznie wyraźniej zdefiniowane.
„Zamiast rozważać nowe środki mające na celu rozszerzenie wpływu państwa na gospodarkę, ukraiński rząd powinien rozważyć, w jaki sposób państwo może pozbyć się aktywów, które już nabyło, w sposób sprawiedliwy, przejrzysty i mogący wygenerować wzrost gospodarczy, którego Ukraina desperacko potrzebuje.
Prezydent Zełenski powinien oprzeć się pokusie wykorzystania protekcjonizmu do stworzenia lojalnej wobec niego klasy biznesowej. Takie działanie sprawiłoby, że Ukraina wyglądałaby bardziej jak miniaturowa wersja kapitalizmu kumoterskiego Putina niż przyszły członek UE. Taki wynik nie przyniesie zwycięstwa” – podsumowują analitycy.