Latem żołnierz sił zbrojnych Petro Pavlov zamieścił petycję „W sprawie wprowadzenia roślinnych suchych racji żywnościowych dla sił zbrojnych”.
Uzyskał on 25 tysięcy głosów niezbędnych do rozpatrzenia.
Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało na petycję. Odpowiedzią podzieliła się na swojej stronie na Facebooku organizacja społeczna „Każde Zwierzę”.
W celu ustalenia w pełni zbilansowanej diety, uwzględniającej konieczność przywrócenia zużycia energii przez personel, zawartość składników odżywczych i asortyment, konieczne jest zaangażowanie profesjonalnych technologów, naukowców instytucji państwowych oraz zakładów opieki zdrowotnej i gastronomicznych, z którymi współpraca dziś w reżimie prawnym stanu wojennego jest znacznie utrudniona – podkreślił resort.
Obecnie rozwój suchych racji żywnościowych nie jest sprawą pilną i w obecnych warunkach ludzie nie mają na to ani energii, ani czasu. Potraktujemy to ze zrozumieniem: w czasie wojny nikt tego nie zrobi. Kiedyś je (suche racje) dostaniemy – skomentował Petro Pavlov.
Dyskusje rozpoczęły się w komentarzach do wpisu. Użytkownicy sieci podzielili się na dwa obozy: tych, którzy popierają petycję i tych, którzy są jej przeciwni.
Wciąż otwarta jest kwestia wprowadzenia wegetariańskich suchych racji żywnościowych.