Neutralność w sytuacji wojny Rosji z Ukrainą nie jest tym, czego społeczność międzynarodowa oczekiwałaby od Chin.
Stwierdziła to minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock przed rozpoczęciem drugiego dnia spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO.
„Tak zwana neutralność nie jest czymś, co odpowiadałoby roli Chin w tej sytuacji” – powiedziała Baerbock.
Zaznaczyła, że Chiny mają „specjalne zobowiązania” jako członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, a także przypomniała, że Pekin obiecał Ukrainie wsparcie dla jej bezpieczeństwa jeszcze w 2013 roku (5 grudnia 2013 roku w Pekinie podpisano wspólną deklarację o dalszym pogłębianiu partnerstwa strategicznego między Chinami a Ukrainą oraz traktat o przyjaźni i współpracy między obu krajami – red.).
Jeśli chodzi o partnerów i sojuszników w Europie, to według niemieckiego dyplomaty dali oni już jasno do zrozumienia, że muszą de-risk, czyli zmniejszyć swoje jednostronne zależności, a tym samym ryzyko, i zadbać o wspólne bezpieczeństwo.
Baerbock podkreślił znaczenie współpracy na rzecz pokoju ze wszystkimi regionami. Tym bardziej ważny jest udział w spotkaniu przedstawicieli państw Azji i Pacyfiku.
Jeśli chodzi o samo NATO, niemiecki minister spraw zagranicznych za priorytet uważa stworzenie prawdziwie skutecznego parasola ochronnego dla Sojuszu. Wymaga to „sprawiedliwego” podziału obciążeń, w tym finansowych, a także dobrej interoperacyjności.
„Agresywna wojna Rosji z Ukrainą pokazała, że jesteśmy zjednoczonym Sojuszem obronnym, ale też, że nasze siły zbrojne nie zawsze są dobrze skoordynowane. Trzeba to zmienić i zharmonizować” – powiedział Baerbock, nazywając to jednym z największych wyzwań.
Zwiększanie budżetów obronnych to tylko jedno z zadań, drugim i nie mniej ważnym jest ich efektywne wykorzystanie – powiedziała.