Waszyngton twierdzi, że poważnie traktuje informacje o wycieku tajnych dokumentów dotyczących planowania USA i NATO i prowadzi śledztwo. Robią to pomimo tego, że przynajmniej część dokumentów została sfałszowana.
Oświadczył to na briefingu John Kirby, koordynator ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu.
Według niego, USA obecnie przeglądają opublikowane dokumenty. Dlatego nie mogą w tej chwili mówić o ich autentyczności.
„Amerykanie powinni wiedzieć, że traktujemy tę sytuację bardzo poważnie. Prezydent został o tym poinformowany i nadal będzie otrzymywał aktualizacje. Ministerstwo obrony również to monitoruje. A Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzi dochodzenie karne. Nie ma usprawiedliwienia dla faktu, że te dokumenty wyciekły. Nie powinny być dostępne dla wszystkich, powinny być chronione – powiedział Kirby.
Rzecznik Białego Domu powiedział, że Waszyngton jest gotowy podjąć wszelkie działania, by zrozumieć, jak doszło do wycieku i znaleźć odpowiedzialnych, bo „te dokumenty nie są przeznaczone dla opinii publicznej”. Departament Sprawiedliwości rozpoczął prace w tym zakresie.
Zapytany, czy prezydent USA Joe Biden rozmawiał o dokumentach ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Wołodymyrem Zelenskim, Kirby powiedział, że amerykańscy urzędnicy są w kontakcie z sojusznikami i partnerami.
„Wiemy, że niektóre z dokumentów zostały sfałszowane. Nie będę mówił o prawdziwości wszystkich dokumentów. Nadal sprawdzamy autentyczność wszystkich dokumentów, które zostały opublikowane. W tej chwili nie możemy mówić o prawdziwości żadnego z tych dokumentów. Wciąż je badamy – podkreślił.
Wyciek tajnych danych
W nocy 7 kwietnia wyszło na jaw, że w mediach społecznościowych opublikowano tajne dokumenty wojskowe dotyczące planów USA i NATO dotyczących wzmocnienia ukraińskiej armii przed kontrofensywą. Dokumenty, zawierające zdjęcia harmonogramów spodziewanych dostaw broni, liczby żołnierzy i batalionów oraz innych planów, zostały zamieszczone w sieci.
Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Mychajło Podolyak powiedział, że informacja o rzekomym „wycieku” danych z tajnych dokumentów to typowa gra rosyjskich służb specjalnych. Według niego Moskwa w szczególności chce „zasiać wątpliwości i wzajemne podejrzenia”.
New York Times pisze, że wyciek amerykańskich dokumentów niejawnych pokazał, jak głęboko USA przeniknęły do służb bezpieczeństwa i wywiadu Rosji. Raporty wywiadowcze wydają się wskazywać, że Stany Zjednoczone szpiegują również najwyższe przywództwo wojskowe i polityczne Ukrainy, co odzwierciedla walkę Waszyngtonu o uzyskanie jasnego obrazu strategii wojskowych Ukrainy.
Tymczasem CNN zauważa, że tajne dokumenty Pentagonu, które wyciekły w mediach społecznościowych, pokazują, że USA szpiegują swoich kluczowych sojuszników, w tym Ukrainę, Koreę Południową i Izrael.