Prezydent Francji Emmanuel Macron znalazł się pod ostrzałem krytyki za stwierdzenie, że Europa powinna zdystansować się od narastających napięć między USA a Chinami w sprawie Tajwanu i wykuć własną strategiczną niezależność we wszystkich dziedzinach.
Dyplomaci i ustawodawcy w Stanach Zjednoczonych i Europie Środkowo-Wschodniej skrytykowali Macrona za miękkość wobec Pekinu i niepokojąco krytyczny stosunek do Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza że Waszyngton był zagorzałym zwolennikiem Europy w walce ze skutkami inwazji Rosji na Ukrainę.
Macron udzielił wspólnego wywiadu, opublikowanego w niedzielę przez „Politico” i „Les Echos”, po trzydniowej wizycie państwowej w Chinach, której celem było częściowo przekonanie prezydenta Xi Jinpinga do wykorzystania swoich wpływów u sojusznika Rosji Władimira Putina w sprawie wojny na Ukrainie.
Macron ostrzegł przed „pułapką dla Europy”, jeśli zostanie ona „wciągnięta w kryzysy, które nie są nasze” i powiedział, że Europa dąży do większej niezależności w sprawach bezpieczeństwa, obrony i gospodarki. Jeśli dojdzie do konfliktu między „duopolem” USA-Chiny, Europa „nie będzie miała ani czasu, ani środków, by zbudować naszą strategiczną autonomię”. W takim przypadku, jego zdaniem, Europejczycy „staliby się wasalami zamiast trzeciego bieguna, gdybyśmy mieli kilka lat na jego zbudowanie”.
Dyplomatyczne przepychanki Macrona w Pekinie odbywają się w warunkach pogłębiających się napięć między USA a Chinami. Pod rządami prezydenta Joe Bidena amerykańscy politycy częściej spotykali się z tajwańskimi przywódcami, w tym z historyczną wizytą tajwańskiej prezydent Tsai Ing-wen w Kalifornii w zeszłym tygodniu, którą Pekin postrzega jako prowokacyjną.
Republikański senator Marco Rubio powiedział w nagraniu zamieszczonym na Twitterze, że wywiad Macrona jest niepokojący i zasugerował, że należy przemyśleć wsparcie Waszyngtonu dla Ukrainy. „Jeśli Macron mówi w imieniu całej Europy, a ich stanowisko jest teraz takie, że nie zamierzają stanąć po stronie USA i Chin w sprawie Tajwanu, to może my też nie powinniśmy brać stron… i [pozwolić im] zająć się Ukrainą” – powiedział Rubio.
W poniedziałek Biały Dom zbagatelizował spór, mówiąc, że USA mają „wspaniałe dwustronne relacje” z Francją.
„Francuzi stają się bardziej aktywni w regionie Indo-Pacyfiku. Prowadzą operacje morskie. (…) właśnie teraz na Indo-Pacyfiku, a wszystko to w ramach naszych wspólnych wysiłków, aby nadal opowiadać się za stabilnością i bezpieczeństwem, dobrobytem oraz wolnym i otwartym Indo-Pacyfikiem” – powiedział John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Dwaj wysocy rangą dyplomaci UE powiedzieli, że komentarze Macrona zaszkodzą zarówno Europie, jak i stosunkom Ukrainy z USA, a także utrudnią wypracowanie jednolitego stanowiska UE wobec Pekinu.
„To nie jest wygrana dla nikogo. Z wyjątkiem Xi” – powiedział jeden z dyplomatów.
Litewska posłanka Dovilė Šakalienė oskarżyła Macrona o „geopolityczną ślepotę” i działanie „wbrew strategicznym interesom UE i NATO”.
Francuskie źródło dyplomatyczne broniło wywiadu Macrona jako potwierdzenia długoletniego stanowiska, że Europa musi promować własną autonomię strategiczną i podkreśliło, że stanowisko Francji w sprawie Tajwanu nie uległo zmianie.