Pekin zareagował ostrożnie na słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o gotowości do prowadzenia rozmów z Chinami w związku z obawami, że chiński rząd rozważa dostarczanie broni do Rosji.
Rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning, odpowiadając na pytania dziennikarzy, powiedziała 27 lutego, że Chiny „konsekwentnie wzywają do pokoju” i są „w stałym kontakcie z zaangażowanymi stronami, w tym z Ukrainą”.
Rzeczniczka nie skomentowała bezpośrednio możliwości przeprowadzenia przez prezydenta Zełenskiego rozmów z prezydentem Chin Xi Jinpingiem.
Zełenski powiedział na konferencji prasowej w Kijowie 24 lutego, że planuje spotkanie z Xi Jinpingiem i że uważa, iż „byłoby ono pożyteczne dla naszych krajów i dla bezpieczeństwa na świecie”.
Przez cały rok pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę, Chiny utrzymywały, że chcą pokoju i poszanowania integralności terytorialnej i suwerenności wszystkich krajów.
Jednocześnie chińscy urzędnicy nie potępili ataku Rosji na Ukrainę, a Chiny nie zażądały wycofania rosyjskich wojsk, zamiast tego przedstawiciele Pekinu powtarzali twierdzenia Moskwy o zagrożeniu ze strony Stanów Zjednoczonych i NATO.
Na spotkaniu ministrów finansów G20 w Indiach 25 lutego chińska delegacja sprzeciwiła się wspólnej deklaracji potępiającej rosyjską agresję.
Chiny nie poparły też 24 lutego rezolucji ONZ, która w rocznicę inwazji wezwała Rosję do zaprzestania działań wojennych i zażądała od niej wycofania wojsk z terytorium Ukrainy.
Rezolucja została zatwierdzona przez 141 państw, ale Chiny były w mniejszości: 32 kraje wstrzymały się od głosu, a 7 głosowało przeciw.
Ostrzeżenia przed dostarczaniem broni agresorowi
Kraje zachodnie, a w szczególności Stany Zjednoczone, wzywały Chiny do wyjścia poza ogólne i niewiążące oświadczenia o pragnieniu pokoju i poszanowaniu zasad integralności terytorialnej i suwerenności.
Wezwania pojawiły się w związku z propozycjami Chin dotyczącymi doprowadzenia do zawieszenia broni na Ukrainie oraz doniesieniami o przygotowaniach do spotkania prezydenta Chin Xi Jinpinga z prezydentem Rosji.
W wywiadach dla amerykańskich mediów w ostatni weekend urzędnicy amerykańscy ponownie poruszyli temat możliwych chińskich dostaw broni do Rosji.
Dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej William Burns mówił w wywiadzie dla CBS o „pewności, że chińskie przywództwo rozważa dostarczenie broni”.
Doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan zauważył, że nie wydaje się, by Chiny dokonały jeszcze takiej dostawy, ale Pekin nie zaprzeczył możliwości takiego kroku.
„Pekin będzie musiał zatwierdzić swoją decyzję, czy udzieli pomocy wojskowej, ale jeśli pójdzie tą drogą, będzie to naprawdę dużo kosztować Chiny” – powiedział w wywiadzie dla CNN doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Jake Sullivan.
„Kiedy słyszymy doniesienia, a nie wiem, czy są one dokładne, że Chiny mogą planować dostarczenie Rosji dronów szturmowych i jednocześnie przedstawiać plan pokojowy, to sugeruję, abyśmy wyciągali wnioski z działań Chin, a nie z ich słów” – powiedział 26 lutego minister obrony Niemiec Boris Pistorius niemieckiemu narodowemu nadawcy, jak podaje Reuters.