Organizacja Narodów Zjednoczonych stara się współpracować z Rosją, aby pomóc obywatelom dotkniętym wybuchem elektrowni wodnej w Kachowce i przebywającym obecnie na okupowanym przez Rosję lewym brzegu obwodu chersońskiego. Saviano Abreu, rzecznik Biura ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) na Ukrainie, powiedział Suspilne. Wyjaśnił, że Rosja blokuje dostarczanie wsparcia ONZ do okupowanej części obwodu chersońskiego od początku inwazji na pełną skalę.
„ONZ i nasi partnerzy humanitarni są w Chersoniu od listopada, kiedy ukraiński rząd odbił miasto spod rosyjskiej kontroli. Od tego czasu jesteśmy na miejscu, aby wspierać ludzi nie tylko w Chersoniu, ale także w regionie Chersonia, aby wspierać ludzi, którzy zostali dotknięci okropnościami tej wojny. Kiedy doszło do katastrofy, kiedy 6 czerwca zawaliła się tama w Kachowce, byliśmy już na miejscu i zaczęliśmy reagować od pierwszego dnia” – powiedział Abreu.
Dodał, że przedstawiciele ONZ „są w kontakcie z obydwoma rządami, zwłaszcza z rządem Ukrainy”.
„Nie mogę wchodzić w szczegóły dyskusji. Jak wiecie, są to bardzo delikatne dyskusje, bardzo delikatna sytuacja. Stosunki z Federacją Rosyjską nie są łatwe, ale jesteśmy w kontakcie z rządem Ukrainy, a także rządem Federacji Rosyjskiej, aby znaleźć rozwiązanie. Mamy nadzieję, że uda nam się wesprzeć tamtejszą ludność. Ale wiemy również, że Rosjanie blokują nam możliwość udzielenia jakiegokolwiek wsparcia po drugiej stronie (lewa strona obwodu chersońskiego, która jest pod okupacją – red.) od czasu eskalacji wojny w lutym 2022 r.” – dodał rzecznik OCHA ONZ.
Odpowiadając na pytanie Suspilne TV o to, czy przedstawiciele ONZ mogliby pomóc w ewakuacji ludzi na lewym brzegu obwodu chersońskiego, który jest okupowany przez Rosję, Abreu powiedział, że ONZ nie ma żadnych gwarancji i potrzebuje zgody Rosji.
„My, ONZ, walczymy, negocjujemy i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby spróbować wesprzeć ludzi po drugiej stronie linii frontu, Ukraińców, którzy znajdują się obecnie na terytoriach pod kontrolą wojskową Federacji Rosyjskiej. Od 24 lutego ubiegłego roku, kiedy doszło do eskalacji wojny, ONZ nie była w stanie wysłać ani jednego ładunku na drugą stronę. Nie otrzymaliśmy żadnych gwarancji od Federacji Rosyjskiej” – powiedział rzecznik.
Dodał, że ONZ nadal wypełnia swoje zobowiązania.
„Mieliśmy wczoraj (7 czerwca – red.) spotkania. Współpracujemy z Federacją Rosyjską, aby spróbować wykonać naszą pracę. W końcu naszym obowiązkiem jest wspieranie ludzi, którzy potrzebują pomocy, niezależnie od tego, gdzie mieszkają, ale nie wolno nam tego robić” – powiedział Abreu.
Mówiąc o wsparciu dla osób dotkniętych eksplozją w HPP Kakhovka i znajdujących się na obszarze kontrolowanym przez rząd, Abreu powiedział: „Wspieraliśmy ludzi w każdy możliwy sposób. Dostarczyliśmy żywność, dostarczyliśmy wodę, zapewniliśmy wsparcie ewakuacyjne, zapewniliśmy wsparcie w miejscach, w których przebywają, zapewniliśmy pomoc pieniężną i zapewniliśmy wsparcie psychologiczne”.
Wyjaśnił, że struktura ONZ obejmuje wiele organizacji: UNICEF, WFP, IOM, UNHCR. ONZ współpracuje również z lokalnymi partnerami, z dziesiątkami lokalnych organizacji, organizacji pozarządowych i lokalnych grup. ONZ wspiera je doradztwem i finansowaniem, dzięki czemu mogą one również wykonywać swoją pracę, aby wspierać poszkodowanych.
„Używaliśmy więc różnych sposobów, różnych środków, aby dotrzeć do ludzi, którzy potrzebowali pomocy, ale byliśmy tam. Na przykład, od 6 czerwca wsparliśmy już 7 000 osób pomocą żywnościową. Pomoc żywnościową otrzymało już 7 000 osób w Chersoniu, a także osoby, które przeprowadziły się do Mikołajowa. Zapewniamy już pomoc pieniężną ponad 6 500 osobom, które uciekły ze swoich domów. Zapewniamy wsparcie psychologiczne, dostarczamy wodę – tysiące butelkowanej wody już dotarło do Chersonia, a jutro ponownie przywieziemy kilka ciężarówek” – powiedział rzecznik.
Po spotkaniu ministra spraw zagranicznych Dmytro Kuleby z koordynatorem ONZ ds. rezydentów Denise Brown, w wyniku którego osiągnięto porozumienie w sprawie wysłania zespołu ONZ na okupowane terytoria na lewym brzegu Donbasu, z zastrzeżeniem gwarancji bezpieczeństwa ze strony Rosji, Public Broadcasting Company ponownie skontaktowała się z Saviano Abreu.
„Staraliśmy się wspierać ludzi na obszarach, które znajdują się obecnie pod kontrolą wojskową Federacji Rosyjskiej. Od tego czasu prowadzimy operacje na tym obszarze, ale są one bardzo ograniczone ze względu na problemy z dostępem. Zamierzamy ponownie poinformować Rosję. Spróbujemy ponownie negocjować zgodnie z naszymi dzisiejszymi rozmowami z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, aby spróbować przekroczyć linię frontu i wesprzeć ludzi na obszarach Chersonia, które są pod ich kontrolą” – wyjaśnił.
Dodał, że nie jest to nic nowego dla ONZ. Organizacja próbuje prowadzić takie rozmowy z Rosją od czasu eskalacji wojny.
„Ale niestety, do tej pory byliśmy blokowani przez Rosję i nie byliśmy w stanie wspierać ludzi na taką skalę, jaka jest potrzebna w innych regionach znajdujących się pod rosyjską kontrolą wojskową” – powiedział rzecznik.
Obecnie ONZ nie ma personelu, pracowników ONZ ani pracowników humanitarnych na obszarach obwodu chersońskiego pod rosyjską kontrolą.
„Nie mamy pozwolenia, nie mamy umów i gwarancji od Rosji, aby z nich korzystać” – wyjaśnił Abreu.
Dodał, że nie może komentować trwających negocjacji. Według przedstawiciela ONZ, rozmowy z Federacją Rosyjską nie są łatwe.
„Nie chcę więc narażać żadnej okazji do przekroczenia tej linii frontu. Do tej pory wysłaliśmy dziesiątki próśb do Rosji. Prowadziliśmy dialog z Rosją nie tylko z powodu tej katastrofy, która wydarzyła się teraz. Wszystko zakończyło się niepowodzeniem, ale musieliśmy to zrobić. Ale nie poddajemy się, będziemy nadal próbować, jak zasugerował nam dziś minister Kuleba, a naszym obowiązkiem jest wspieranie Ukraińców, gdziekolwiek mieszkają” – powiedział Abreu.